Dzisiaj słowa wstępu nie będzie, bo ta książka słowa wstępu nie potrzebuje. Panie i Panowie.. Ladies and Gentleman.. Literacka zagadka roku!
Akcja “Tajemnicy domu Helclów” toczy się w Krakowie roku pańskiego, anno domini 1893. Główną bohaterką jest tutaj Profesorowa Szczupaczyńska – prawdziwa pani domu i szyja rodziny. Oprócz codziennego pilnowania służby, próbuje wszelkimi sposobami popychać do przodu karierę męża (Profesor Szczupaczyński orłem nie jest, więc przez otwarte okno nie wyleci;)) – awanse społeczne są dla Profesorowej bardzo ważne. Pochodzi z Przemyśla, ale chce być uważaną za Krakowiankę z krwi i kości (to chyba tak działa Kraków. Ja po kilku miesiącach po przeprowadzce do Krakowa, zaczęłam narzekać na turystów, którzy rozłażą się po całym mieście, nie pozwalając “zwykłym mieszkańcom” na szybkie przejście z punktu A do punktu B). Pewnego pięknego dnia, przez przypadek Szczupaczyńska dowiaduje się, że w domu opieki Helclów, popełniono morderstwo. A nawet dwa! Profesorowa ze swoim analitycznym umysłem (wyszkolonym przez prowadzenie domu) wkracza do akcji i rozpoczyna swoje prywatne śledztwo.
Akcja książki rozgrywa się w całości w XIX wiecznym Krakowie, który został opisany tak malowniczo, że aż chce się przejść opisanymi ulicami z książką w ręku i porównać – jak wyglądały w 1893 roku, a jak wyglądają teraz. To samo mam z “Domem Helclów”, który w Krakowie istnieje i od 125 lat prowadzony jest tam Dom Pomocy Społecznej. Swego czasu najnowocześniejszy budynek w Europie dziś powoli staje się ruiną. Niemniej jednak warto obejrzeć go przynajmniej z zewnątrz.
Książka napisana została przez Marylę Szymiczkową, o której wiemy niewiele. Oprócz tego, że do życia powołali ją – mój prywatny najulubieńszy z najulubieńszych pisarzy – Jacek Dehnel oraz Piotr Tarczyński. Opowieść jest barwna, śmieszna, pokazuje realia życia w XIX Krakowie i jakimi konwenansami człowiek się musiał wtedy przejmować. Do tego napisana jest z niebanalnym poczuciem humoru, czyta się ją szybko i przyjemnie. Może i ta notka jest słodka jak pierniczki, ale złego słowa nie dam na “Tajemnicę domu Helclów” powiedzieć! Polecam wszystkim miłośnikom zarówno kryminałów, jak i twórczości Dehnela.
Mam nadzieję, że Maryla Szymiczkowa napisze kolejne części przygód Profesorowej Szczupaczyńskiej!